Fontanna zakochanych

Lwów - miasto, w którym rodzi się miłość. Lwowianie mogą opowiedzieć wam wiele romantycznych historii, które swego czasu obserwowało całe miasto. Mówią, że jedna historia miłości, którą opisał w swoim utworze William Szekspir, narodziła się właśnie we Lwowie.

Na prospekcie Czornowoła, naprzeciw hotelu "Lwów" widzicie dwóch zakochanych, którzy zostały bohaterami utworu Szekspira. Rozpościerając ręce ku sobie, oni jeszcze raz udowadniają szczerość i bezgraniczność swoich uczuć. Autorem tej kompozycji jest lwowski malarz Mychajło Hoza.

Opowiadają, że tymi zakochanymi byli włoch Romualdo Mikkelini i ukrainka Pelagia, dzieci z dwóch rodzin kupieckich, którzy zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Właśnie wtedy zaczęły się prawdziwe problemy, jednak nie między zakochanymi, lecz ich rodzinami: przecież chłopiec był katolikiem, a dziewczyna - prawosławną.

Zakochani byli bardzo szczęśliwi. Lecz to trwało niedługo. Jednego razu Mikkelini był wymuszony pojechać w sprawach do Wenecji. Właśnie wtedy we Lwowie rozprzestrzeniła się epidemia dżumy. Powróciwszy do swojej ukochanej, on zastał ją bardzo chorą. Cały czas on opiekował się nią, nie pozostawiając jej nawet na minutę. Ale wszystkie próby wyleczyć Pelagię były jednak daremne. Odczuwając, że śmierć już blisko, Romualdo poprosił zrobić dwa nagrobki, na których było przedstawiono dwa serca, powiązanych gałązka lauru i napis: "To, co miłość na zawsze połączyła, nawet śmierć jest bezsilna rozłączyć".

Mówią, że przez pewien czas przyjaciele Mikkelini opowiedzieli tę tragiczną historię we Włoszech. Zdziwieni Włosi zrobili tę historię nowelą, którą z czasem zobaczył Szekspir. Mówią, że własnie na podstawie tej tragicznej miłości został napisany dramat Williama Szekspira "Romeo i Julia".

Teraz to miejsce jest bardzo popularnie wśród zakochanych, przecież tu panuje szczególna atmosfera. Właśnie ona pozwala na chwilę poczuć się bohaterami romantycznej historii, o której mówi cały świat.